środa, 23 marca 2016

43. Rytuały

Każdy znany mi podręcznik do obsługi dziecka uczy, że rytuały wieczorno-ablucyjne pozwalają się się wyciszyć, przestawić na tryb nocny i wejść w fazę ommmm.
Może i kiedyś to działało, ale przestało. Było, ale się zmyło (w odróżnieniu od flamastra na naskórku ).
 Czterolatka ma bowiem własną listę priorytetów do odhaczenia i głęboko w poważaniu moje rytuały wyciszające. Autorska lista wieczornych spraw codziennie wzbogaca się o nowe podpunkty, pączkujące bujnie na boki. Dzień do dnia niepodobny, każdy na własny sposób bardzo nie ommmm....
Poniżej przykładowa lista zadań wieczornych:
- pomalować rękę zielonym markerem  po czubek palców ( to właśnie się nie zmyło) 
- nakarmić kucyki mydłem w płynie 
- urządzić karczemną awanturę z powodu braku drugiej butelki mydła w płynie
- dryfować po wodzie w pompowanym kółku
- przelać zawartość wanny do umywalki za pomocą plastikowego kubeczka 
- umyć zęby sobie oraz baterii łazienkowej ze szczególnym uwzględnieniem zakamienionej wylewki
- biegać w ręcznikowym kokonie intonując odgłosy ducha
- biegać nago piszcząc i krzycząc że zimno (x2)**
- wejść pod łóżko i nie móc wyjść (x2)**
- łaskawie dać się ubrać w piżamę (x2)**
- zarządać mleka, wypić, zalać piżamę
- ** właśnie dlatego x 2
- zrobić casting na przytulankę wieczoru, wybrać dziewięć
- pocałować rodziców na dobranoc, nabrać tatusia na grzecznie usypiającą minkę
- obejrzeć 345678 bajek
- wyskoczyć z łóżka w celu ubrania czapki pirackiej
- złożyć reklamację czapki pirackiej jako absolutnie nie nadającej się do spania
- wymienić kapelusz piracki na farmerski
- kolejna reklamacja
- zainicjować dwudziestominutową awanturę z siwą matką na skraju załamania nerwowego
- zarządać pić
- zrobić siku
- zdecydować się nigdy w życiu nie zasnąć ( Bogu dzięki nieudane )

Wierzę że od czytania jesteście równie zmęczeni jak my.
Rytuałem naszego wieczoru jest zamknięcie drzwi od pokoju Róży. Spada adrenalina, wyrównuje się ciśnienie, oczy same się kleją... hrrrrrr





2 komentarze:

  1. a pomyslec ze w slusznie minionym ustroju nic tak nie wyciszalo jak dobry klaps.... i to se ne wrati....a zal...

    OdpowiedzUsuń