piątek, 1 stycznia 2016

11 Agresywny marketing

Mikołaj przyniósł zabawkową kasę sklepową. Okazuje się, że trzy i pół roku regularnych zakupów w towarzystwie dziecka wyrabia w nim praktykę handlową godną arabskiego kupca.
Niedoważa towaru, ale kasuje jak za zboże, wszystko sprzedaje w promocji i z uśmiechem wypowiada "zapraszamy ponownie" podając stary paragon. Wisi jej zakaz handlu w święta. Terrorystka zakupowa nie przyjmuje wymówki o braku funduszy ,wręczając portfel wypelniony starymi kartami, które dawniej służyły jej do układania labiryntów i każe się zadłużać w imię mikrogospodarki. Leniwi i kombinatorzy przywoływani są do porządku publicznie, przez mikrofon.
Strach do kibla iść bo po drodze ten sklep.
A w nim ... a w nim...
KUPUJCIE, KUPUUUJCIE!
JESTEM SKLEPONIARKĄ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz