niedziela, 1 stycznia 2017

83. Happy new year

 Dzień sylwesterowy uczciliśmy rodzinnym wyjściem do kina na bajkę o trollach, którą każde z nas oglądało w charakterystyczny dla siebie sposób. Róża z lizakiem w dziobie (słodyczowy dzień) z oczami jak spodki przeżywała każde niepokoje i przeciwności losu bohaterów wdrapując się na nas z przejęciem. Ja tradycyjnie spłakałam się na scenie miłosnej budząc zdziwienie wśród sąsiednich krzesełek, zasiedlanych przez rodzeństwo, które wrażliwość zjadło wraz z furgonetką popcornu. Tatuś natomiast przysnął był nieco, dzięki swej na oko pięcioletniej sąsiadce, która w emocjach czochrała go po włosach, co jak wiadomo na kochanego tatkę działa jak flet na kobrę.
Po bajce wybrałyśmy sie na lodowisko, niestety już bez ojcowskiej asysty. Tatuś nie mógł odpędzić sprzed oczu wizji naszych poobcinanych łyżwami palców i udał się do domu żeby nie zwariować.
Myślę, że jak na pierwszy raz na lodzie Rózia poradziła sobie nader dzielnie. Może zbytnio wzięła  do serca powtarzane przeze mnie słowa starego bacy "jak się nie wywrócis, to się nie naucys" i gorliwie tarzała się po tafli nie tylko z okazji rozjeżdżania się kończyn. Najważniejsze jednak, że bawiła się dobrze, a ja mimo spektakularnego upadku na dupsko mogłam dokustykać do taksowki. Na pewno jeszcze się wybierzemy. Resztę dnia pijana od emocji Rózia spędziła na doskonaleniu szermierki różdżką i podziwianiu falstartowych fajerwerków.  Nazajutrz z okazji Nowego Roku zrobiłam to, co miewałam za złe dorosłym, będąc dzieckiem - przedwcześnie i bezdyskusyjnie zarządziłam usunięcie ruchliwej, acz mocno łysawej choinki.
Wyniosłam ją na śmietnik i przypomnialam sobie szmonces o ciasnym mieszkaniu i kozie... Rebe miał rację! Okazuje się, że Róża ma bardzo duży pokój. A w razie gdyby w okolicy błąkał się jakiś Muminek, mamy pół wiadra igieł i naleśniki z obiadu.

Trzymała się...




4 komentarze:

  1. Ze choinkę? Tak bezwzględnie przed Trzema Królami?:( toż to zbrodnia!!!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia, jak Trzem Królom bardzo zależy, to się możemy z nimi pod śmietnikiem umówić 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. 😂 moj Maz co roku straszy mnie, ze na Trzech Króli rozbierze choinkę. A potem całkiem łysa zostaje do połowy lutego i odświętnie wita Srode Popielcowa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Idźcie na rekord! Do Matki Boskiej Zielnej! Co wam za różnica skoro i tak jest łysa?😅

    OdpowiedzUsuń