czwartek, 12 maja 2016

51. I wiem

- Róziu , powiedz mi jak to jest ,że brudzę ja, brudzisz ty, brudzi tatuś i kot, a sprzątam tylko ja?- pytam raczej retorycznie, szorując podłogę w kuchni. Tak już mam, że sobie dziamolę z wyrzutem podczas roboty (to u nas raczej dziedziczne, jak zaczerpnę pamięcią w meandry dzieciństwa).
- Ponieważ jesteś posłuszna - mamrocze dziecko znad robótki, polegającej na dezintegracji kartki papieru.
- Mmh. - na tyle starczyło mi fantazji w kwestii odpowiedzi - Baardzo ciekawa teoria
- To nie teoria. To twoja praca i życie.

Tak właśnie.
Za kilka dni skończy cztery lata i możliwe że wyprowadzi się z domu nauczać :/
Póki co wielbi dmuchawce, huśtanie "do nieba" i dekorowanie wszystkiego wokół. Nawet tego co się teoretycznie do dekoracji nie nadaje, na przykład zawiązany worek ze śmieciami. Oklejony czerwonym serduszkiem z pewnością wygrał konkurs piękności w lokalnym zsypie.



 

2 komentarze:

  1. Hola,hola panie redaktor! A ktoz to,ach ktoz gderal w czasie sprzatania w czasie twego dziecinstwa??? Dyc nie matuchna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mamus, to na pewno nie ty. Konfabuluję na potrzeby poczytnosci.

      Usuń