Wracając od lekarza mijamy śmietnik. Pod śmietnikem stoi ON.
R: -Mamoo!!Patrz!
Widziałam go już wcześniej. Coś dziecięcego w moim sercu ucieszyło się na jego widok. Zaraz jednak coś dorosłego zaczęło znajdować argumenty na nie.
Ja: -No fajny! To koń na biegunach
R: -To BIEGUCEK. Czy może u nas mieszkać?
Biegucek lubi plastikową marchew, jest raczej małomówny ,mieszka pod namiotem cyrkowym i naprawdę świetny z niego kumpel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz