Jedna z naszych ulubionych kartek spółdzielczego autorstwa, kategorycznie zakazywała psom sikać w windzie (co ciekawe psy faktycznie nieco przystopowały, co świadczy o niesamowitym autorytecie i zdolnościach behawiorystycznych dyrekcji).
Ostatnio pojawiła się ulotka informująca o organizowanym przez spółdzielnię kursie obsługi smartfona. Jako poważne przedsięwzięcie, kurs jest oczywiście odpłatny i ma trwać przez sześć tygodni. Nie wiem, czy wymagane jest posiadanie smartfona, ale dobrze jest być członkiem spółdzielni, aby uzyskać możliwość zniżki.
Ulotka , choć graficznie beznadziejna zrodziła w nas pomysł na zorganizowanie alternatywnego kursu dla początkujących - sekcja tablet. Opłata atrakcyjna, ponieważ nauczyciel jeszcze nie bardzo rozróżnia pięć złotych od dwudziestu groszy, kurs będzie trwał dzień, prowadzony językiem zrozumiałym nawet dla przedszkolaków. Z całą pewnością będziecie Państwo bezbłędnie odnajdywali wszelakie aplikacje zawierające muzykę i kreskówki. Niestety każdy kursant będzie pewnie zmuszony do obejrzenia 637 odcinków Florki, Niny co musi siku (taaak, jest taka bajka), oraz
Kliniki dla pluszaków, ale kto powiedział że kurs musi być łatwy...
Spod takiej dłoni będziecie wychodzić jako geniusze androida. |
wodoodporny? czyli że nie zmyjemy? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz