-Uwielbiam robić pierniczki mamusiu - zwierza mi się córka znad stołu pelnego węglowodanów.
Ahhhhh....rozpływam się. Jakaż ze mnie matka bóstwo. Se pierniczki normalnie wytwarzamy. Dziecina pochylona nad dziełem smaruje pędzelkiem pracowicie. Ale jest cudowny nastrój że ho ho ho Merry Christmas. Czy to czas aby włączyć kolędy?
-A najfajniejszyyyy jest ten różowy lukier -puentuje Róża machajac do mnie łapą z polukrowanymi paznokciami - Zabrakło mi na drugą rękę, dorobisz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz